no to już po pierwszej maturze. bez większego stresu. już za sobą co mnie jeszcze nie do końca cieszy, bo jeszcze sporo przed. ale chyba i tak to w miarę szybko minie..
cyberetykarz.
Chodź, przytul, przebacz. dzisiejszy kapsel. drożdżówka i snikers. oraz nr 5. po środku. bez butów. a co jutro.?
trochę powtórzyłam lecz nie za dużo zważywszy na dziesięciokrotne tłumaczenie jednego zadania Ance..
chcę już oglądać, oglądać, oglądać.
Basia jutro prawdopodobnie kupi bilety...
krótko.
środa, 8 maja 2013
wtorek, 7 maja 2013
By Your Side
em no to już dziś mamy maturę. co więcej w tym temacie.? nie wiem, bo tak dużo inni już powiedzieli to za mnie.. co mnie bardzo denerwuje. to nie taki typowy stres związany z maturą, bo nadzwyczaj jestem spokojna. przeraża mnie to..
dopiero coś koło 20 leciałam po rajstopy i długopisy na jutro. nigdzie mi się nie spieszy..
bardzo podobała mi się środa.. śmiesznie było. aczkolwiek w czwartek ciężki kac. chciałabym więcej takich dni..
najprawdopodobniej 17 lipca lecę. jakaś praca się znajdzie dla mnie mam nadzieję. na jak długo.? nie mam pojęcia. się zobaczy.. wcześniej 2 noce zupełnie sama poza domem. przeraża mnie to.. jak i Kraków będzie miastem w którym będzie można normalnie przenocować (mam nadzieję) to Wrocławia bardzo się boję. w sumie na razie nie ma co gdybać. zobaczymy jak będzie..
bez entuzjazmu..
coś ze mnie jakiś czas temu uciekło.
oczy pełne łez. pełne także obrazów, które minęły, lecz zostały zapamiętane.
dopiero coś koło 20 leciałam po rajstopy i długopisy na jutro. nigdzie mi się nie spieszy..
bardzo podobała mi się środa.. śmiesznie było. aczkolwiek w czwartek ciężki kac. chciałabym więcej takich dni..
najprawdopodobniej 17 lipca lecę. jakaś praca się znajdzie dla mnie mam nadzieję. na jak długo.? nie mam pojęcia. się zobaczy.. wcześniej 2 noce zupełnie sama poza domem. przeraża mnie to.. jak i Kraków będzie miastem w którym będzie można normalnie przenocować (mam nadzieję) to Wrocławia bardzo się boję. w sumie na razie nie ma co gdybać. zobaczymy jak będzie..
bez entuzjazmu..
coś ze mnie jakiś czas temu uciekło.
oczy pełne łez. pełne także obrazów, które minęły, lecz zostały zapamiętane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)