czwartek, 7 marca 2019

Co jakiś czas wracam tutaj. Wracam bo lubię...

Czytam losowe posty i ciągle odnajduje siebie w nich. Dziś próbuję siebie zrozumieć mimo, że nie rozumiem siebie nawet teraz. Jestem ta sama. Wciąż ten niepokój we mnie tkwi. Tyle się zmieniło... Mimo, że wydaje mi się, że powinno być lepiej, że ułożyłam sobie życie ja wciąż nic nie wiem. Jestem na pograniczu tego wszystkiego. Mimo iż teraz bardziej otwarcie mówię o swoim życiu, że nie wiem co z nim będzie nie znajduję zrozumienia. Po prostu nie radzę sobie z tym wszystkim. Mam rodzinę, którą kocham... w której tak wiele się dzieje. Ale w której rodzinie dziś nie ma problemów...  nie wiem...

Brakuje mi bardzo ludzi. Brakuje rozmów.

Chyba jestem w jeszcze gorszym położeniu, niż gdy byłam młodsza. Dziś niestety więcej rozumiem i przez to więcej wydaje mi się niesprawiedliwe.

Chcąc być pomocna straciłam bardzo wiele. Nie potrafię do końca być asertywna.

Nie jestem pewna siebie tak jak byłam dawniej.

Dziś jestem wycofana.

Nie cierpię siebie.