czwartek, 26 maja 2011

smile.

raz, dwa, TRZY!
ojeeeej. ;))
pozytywnie, nie tak jak wczoraj. dużo lepiej się czuję, i to dużo to mało powiedziane.. naprawdę bardzo mało. i zawdzięczam to jednej osobie. podbudowała mnie. od fundamentów..

to cudowne uczucie. troszkę inaczej patrzę teraz na to wszystko. jeszcze nie do końca chyba jak być powinno, ale już o wiele wiele lepiej. to jest tylko mój cień... który wciąż chodzi za mną i przy mnie jest..

to wszystko jest takie nie wiarygodne.. aż nie można się wysłowić, jak by wiatr wywiał z głowy wszystko. ale to jest takie cudowne....

Tyle wspaniałych rzeczy się dzieje. aż się dziwię, że tak długo nie pisałam. bo jest o czym.. ale noo.. kurczę.. nawet brakuje mi słów..

chcę żebyś wyzdrowiała i już było ok. ze wszystkim. Ty też próbujesz stawić wielki krok, za który Cię podziwiam. kooooocham.!

na dzisiaj: Creed- My Sacryfice

When you are with me I'm free, I'm careless, I believe. Above all the others we'll fly
This brings tears to my eyes
My sacrifice

Kocham Ciebie i przestać nie mogę, najważniejsze jest to by czuć Cię blisko mnie... Jestem taka szczęśliwa i cieszę się najdrobniejszymi gestami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz