środa, 4 stycznia 2012

Halfway Gone

eeeh.. nie wiem czy to ja jestem jakaś inna. czy coś.. naprawdę nie umiem nic z tego odczytać.. jak gdyby nigdy nic.. przyćmiło mnie.. ale naprawdę to było pozytywne. oglądam zdjęcia.. i chęć wtulenia się tak po prostu jest ogromna.. zamykam oczy.. to może mi pomorze. wyobrażenia.. mimo że to jest imaginacja.. i choć to nie wystarcza, wiem że tak musi być.. nawet już ciężko napisać to składniowo.. bo to mnie pochłania..

nadal wszystko jest bez sensu..

jutro czeka mnie wypracowanie.. miejmy nadzieję, że jakoś pójdzie.. chciałabym mieć wenę.. chciałabym chociaż raz coś napisać tak żebym była zadowolona. a nie ciągle 2. 2. i 2 i nic więcej.. przecież na pewno mnie stać żeby napisać coś więcej..

Spójrz mi w oczy... Zajrzyj tak głęboko byś mógł zobaczyć siebie, a przekonasz się, że nigdy  stamtąd nie odszedłeś... nadal tam jesteś..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz