sobota, 14 stycznia 2012

It Will Rain

no. to tak.. bywa..
kolejne lusterko stłuczone..
każdy dzień udowadnia mi beznadziejność.
najgorsze, że nic na to nie można poradzić..
tak po prostu bez wyjścia żyje się dalej..

ostatnie dni były bardzo głupie.. jadłam ile mogłam.. i cały czas byłam głodna.. na szczęście to się już skończyło.. pierwszy raz aż takie coś miałam.. po prostu nie do opanowania..

chciałabym oglądnąć sobie jakiś dobry film.. ale nie taki, co da się przewidzieć. taki co zaskakuje.. taki do którego chciałabym cały czas wracać..

dlaczego śpię do późna.? dlaczego nie kładę się spać wcześniej.? dlaczego nie chce mi się nic.? dlaczego jak już wstanę to się obijam. a później brakuje mi czasu.? dlaczego nie lubię sprzątać.? dlaczego tyle jem.? dlaczego nie lubię pić wody.? dlaczego mimo tego, że złoszczę się na śnieg to i tak go kocham.? dlaczego nie rozumiem tego co się dzieje wkoło.? dlaczego tak mało czytam.? dlaczego mało maluję.? dlaczego wciąż jest mi zimno.? dlaczego ściska mi w gardle i chce mi się płakać.? dlaczego....?

serce przyspiesza a w klatce kuje, łzy spadają niczym ten wosk ze świecy. w tedy przecież było inaczej. było nawet ok. było znośnie. było. teraz nie jest... 

nie- zwyczajnie mi Ciebie brak. cholernie brak. nawet nie wiesz jak bardzo brak..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz