Tak więc właśnie. Na nowym mieszkaniu. Jakoś tak mnie dręczy
to, że nic a nic nie piszę. Niby piszę w Wordzie, ale wreszcie się wzięłam.
Dziś jest 25 listopada. Już się przeprowadziliśmy. Mieszkanie jest duże. Nawet
można powiedzieć, że w porównaniu do poprzedniego to jest ogromne. Niestety i
kuchnia i łazienka są trochę małe. Już to mieszkanie jest nasze. Wszelkie
remonty będą w przyszłości. Na razie dużo jeszcze rzeczy jest w pudłach. Ale o
wiele lepsze jest to, że już mam swój pokój. Mimo wszystko, że wiem, że to
nasze mieszkanie to czuję się jak bym nie była u siebie.. A w piątek jeszcze
piliśmy sobie na starym mieszkaniu. Śmiesznie było. Lubię gości.
Mam uczyć się biologii jutro jest sprawdzian. Muszę się za
to wziąć. Trochę tego jest. Mam nadzieję, że jakoś ogarnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz