czwartek, 8 marca 2012

Rolling in the deep

nawet zrobiłam zadanie z matmy. może dlatego, że było tak banalne. ale sam fakt, że już mam je zrobione, dziwi mnie.

nie wiem czy to dobrze. czy źle. bez względu na to chcę pisać, chcę choć trochę tego okropieństwa wypuścić z klatki. nie wiem jak to jeszcze się skończy. zobaczymy. mam nadzieję, że wyjdzie przystępnie...

w sumie to powinnam już iść spać. powinnam w snach zbierać pomysły. powinnam iść spać bo godzina 7.10 na mnie już czeka..

dziwnie mi jest.. naprawdę dziwnie.. nie lubię tego.. brzuch wciąż trochę mnie boli. da się przeżyć. a czasem nawet o nim zapominam. w myślach stwierdziłam dzisiaj, że czwartkowa sala biologiczna działa na mnie niekorzystnie. zaczyna mnie w tedy boleć głowa.. dziś wyjątkowo nie brałam tabletki.. przydała by mi sie wreszcie przerwa od tabletek. bo dzień w dzień brać nie jest dobrze.

Fikcja, którą przeżyłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz