eeeem. masakra jakaś. nie lubię siebie. nie mogę znieść tego, że za nic nie mogę się wziąć. od listopada koniec z internetem. może w tedy się wezmę za coś. teraz jestem jeszcze chwilę i biorę się za rysunek. jeeejku jak ja tego nie lubię, że wchodzę tutaj na chwilę i spędzam pół dnia. a 2 pół spędzam na spaniu. brakuje mi czasu.. nie ogarniam..
eeeem. znowu będzie sobota. sobota masakra. i kolejna również. nie pamiętam spokojnej soboty.. takiej bym mogła sobie pospać. jest ciężko. nie wiem jak zdam maturę. zwłaszcza z angielskiego. to będzie chyba porażka życiowa.
nie czuję się na siłach, by cokolwiek, by cokolwiek zrobić. zrobić coś porządnie. bardzo nie lubię siebie.
dzisiejsza ankieta... wprowadziła w depresję. te głupie pytania czy jest się zadowolonym z siebie.
Tak... Nadal Cię kocham i jestem zazdrosna jak mało kto..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz