środa, 29 czerwca 2011

♥♥

no i tak to szybko minęło. już opadam z sił. nie wypaliło. jestem na siebie tak bardzo zła.. na dzisiaj "Wszystko czego sercu było brak."

obcinanie przez połowę dnia winogron i do tego wstawanie o 7 rano nie wpływa na mnie najkorzystniej.. to było bez sensu. mogłam chociaż trochę dłużej sobie pospać.. no ale cóż. motyw który był, jest i będzie; czasu się nie da cofnąć.

nawet nie udało mi się wykrztusić z siebie: miłej podróży.. nic a nic.. bezsilność. to mnie ogarnia.. zaszklone oczy utrzymywały łzy..

nie chce mi się nic. wiem, że powinnam już iść spać. bo mój organizm już się denerwuje. ale ja nie chcę.

jak ja kocham spędzać czas w Twoim pokoju. spędzać go z Tobą. nie chciałabym, żeby się coś zmieniło. mam nadzieję, że nie nadejdzie taki dzień w którym ze złością byś musiała mnie wygonić.

no to się rozpadało.. ogólnie jest zimno. choć dzisiaj w południe słoneczko przygrzewało. ostatnio pogoda jest głupia i jej nie lubię. jest zbyt zmienna. i niespodziewana..

I nic więcej nie chcę, nic więcej nie potrzebuję,
byś był, bym była w Twojej głowie,
i mimo, że los wciąż się krzyżuję, 
a ja nie potrafię wykorzystać chwil,
chcę byś po prostu był..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz