czwartek, 19 lipca 2012

Looking For You Again



And one day I'll die
With you in my mind



jutro najprawdopodobniej nie pójdę do fryzjera. chyba to będzie w przyszłym tygodniu. jutro po dziadka. jedzie z nami Darek. już nie pan Krzysiek... tak o wiele lepiej.. 

nie miałam czasu praktycznie na nic. dziś gdy już go miałam, to nie wiedziałam co z nim począć. zaczęłam czytać ale jakoś mi to nie pasowało. czuję się nieswojo. może Anka nie powinna była mnie puszczać na kompa.. gdyby tego nie zrobiła, może ja coś bym jeszcze podziubdziała matmę. powoli ale trochę. a tak to nic praktycznie nie robię. 

jutro przed 9 trzeba być już gotowym. muszę dać Zawalskiej pieniądze. to przynajmniej zmobilizuje mnie do wstania. choć wiem, że będzie ciężko. 

bez niczego, tak po prostu i zwyczajnie, bez żadnych ograniczeń- waga mi spada..

wszystko bez większych fajerwerków....

chwilowy odpływ wszystkiego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz