czwartek, 23 grudnia 2010

Moje.

myślałam, że będzie gorzej ze sprzątaniem. Cały czas się obijałam. Ale placki mamie wyszły bardzo dobre. Do spowiedzi też byłam.. trzeba było chodzić dwa razy. ale to nic..

dzisiaj coś głupoty gadam to może lepiej żebym nic tu nie zamieszczała... 

Tak jak kiedyś.. Jak  zgasło światło a miasto nagle zamarło.  W tedy nastała ciemna noc. W tedy świece powróciły do swego przeznaczenia...

Jutro wigilia... Ciekawe jak będzie wyglądać. Wiem, że będzie karp.. Wiem w co się ubiorę.. Bo kupiłam sobie nową sukienkę i nowy pasek... No ale co dalej? Chyba kompot ze śliwek będzie. Wigilia inna bo z drugą babcią.. Poczekamy zobaczymy...

idę spać...

Kiedyś bym chciała zasnąć u Twego boku i się niczym nie przejmować. Po prostu zasnąć i czuć się bezpiecznie.

zadziwia mnie to, że pisze tu codziennie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz