środa, 29 grudnia 2010

infekcja.

wreszcie skończyłam czytać tą książkę. nie przeczytałabym chyba jej gdyby nie okładka, choć nie mogę powiedzieć, że to najgorsza książka jaką czytałam, ani że najlepsza. teraz pozostaje mi brać się za następne książki. pożyczyłam zmierzch od siostry.. zobaczymy jaki będzie. myślę już dziś zacząć.

do południa byłam z Piotrkiem i Edytą w empiku. "no za 15 min tak by pasowało żebyś się zebrała". genialnie zostałam nastraszona. a tu miałam jeszcze tyle czasu. no ale cóż Piotrek jak dzwonił to ja jeszcze sobie siedziałam w piżamie. później przyszłam do domu ugotowałam pierogi ze śliwkami. (już mam dość wigilijnych potraw które trzeba zjeść. na szczęście już nic nie ma. i jutro będzie nooooormalny obiad.) oglądałam chwilkę telewizor i  poszłam spać. obudziłam się i poszłam do Edyty. za niedługo przyszła Kinga. i było dosyć drętwo. i jedno wiem. ja bym tak nie mogła na różowo się ubierać jak Ona. nie chcę nic złego powiedzieć ale przecież aż tak na różowo to nawet Amelka się nie ubiera. Kinga się po prostu zmieniła. ale chyba nie mi to komentować..

jednak dzisiaj nie zrobiłam reszty porządku ze zdjęciami. ale wkrótce to zrobię.

Edycie bardzo ładnie w ściętej grzywce. Bardzo mi się podoba. oglądając wczoraj zdjęcia po raz kolejny zatęskniłam za moimi krótkimi włosami. jeszcze troszkę urosną. jeszcze chwilkę poczekam i je zetnę. a przynajmniej mam taką nadzieję. tak mówię i mówię że zetnę na krótko ale kto wie jak w końcu będzie?

04.06.2009 w tedy napisałeś list do mnie. Właśnie Go przeczytałam. I wiesz co? uśmiecham się za każdym razem gdy go czytam... Pamiętam jak dziś jak szłam do domu z wielka ciekawością na Twoje słowa. Miałam odpisać... chciałabym to zrobić choćby teraz. chciałabym ale nawet nie jestem gotowa. tyle pytań mną szarpie za duszę. jedne mówią napisz, a co Ci właściwie szkodzi inne zaś: poczekaj a jeszcze inne że to w ogóle nie ma sensu. chciałabym Tobie sprawić tą przyjemność otwierania listu ode mnie, jeśli jest jeszcze aktualna.teraz ja jestem ciekawa co robisz.. czy jeszcze czasem o mnie myślisz. tak bardzo tęsknię za Tobą...

Chciałbym kiedyś usiąść przy kominku wtulając się w Ciebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz