czwartek, 17 lutego 2011

becouse.

wstaję i tak późno, bo do szkoły jeździmy z bratem Edyty. a i tak przychodzę do domu i muszę się położyć spać. inaczej chyba bym nie dała rady. dziś spałam chyba 1,5h jak bym miała więcej czasu pewnie zeszło by do 3h. a co najdziwniejsze budzę się rano wyspana. a gdy tylko przyjdę do domu od razu mnie ścina.

poczytałam historię. ale to nie była nauka. tylko poczytałam. nic więcej. nie mam siły. i fizyki też nie umiem. nie wiem jak ja jutro to wszystko napiszę. zobaczymy. może będę miała takiego farta jak w tym tygodniu. dzisiaj pisałam kart. z chemii. jakoś poszła. wiem na pewno, że zapomniałam napisać jednej odpowiedzi. ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Robert wszystko ode mnie odpisał. mam nadzieję, że wszystko dobrze przepisał. no ale zawsze coś.

Kuba będzie miał bierzmowanie 5 kwietnia. w Amelki urodziny. ponoć można mieć tam u nich za świadka dziewczynę. zobaczymy jak się to wszystko potoczy. ale najprawdopodobniej nim zostanę.

denerwuje mnie Pajur, że jak się ktoś zgłasza to nawet nie zapyta o co chodzi. a później ma pretensje, że klasa się przekrzykuje. sam sobie na to pozwala. ja mam to gdzieś i nawet nie będę się starać go słuchać. bo to mijało by się z celem. skoro on nie ma szacunku to dlaczego ja mam mieć. a trzymałam rękę chyba z 5 minut to coś tam trajkotał i bezczelnie czasem spojrzał na mnie. ale żeby dopuścić mnie do głosu to już po co.?

z Piotrkiem tak trochę głupio. dziwna sytuacja. nawet bym nie pomyślała. ale Dominika manipuluje ludźmi. i jeszcze mówi o tym swoim koleżankom. jak dla mnie to nie w porządku. a Piotrek tak bardzo ją znienawidził... chyba pierwszy raz takie słowa usłyszałam od Piotrka. tzn. były incydenty co mówił, że kogoś nie lubi ale to nie było na takiej zasadzie. nie wiem sama co o tym myśleć...

samo zamieszanie. myślałam, że nie wyrobie. 5 os. to trochę za dużo. po prostu za długo odpisywałam jednemu. i z tego powodu kolejka rosła. a każdemu pasowało odpisać przyzwoicie. nie to chyba nie dla mnie..(tak jak i nauka.). chociaż bardzo lubię pisać. ale no tak trochę nie wyrabiałam. jak bym miała jeszcze dwie ręce. to bym zdążyła. no ale czterech rąk nie mam.

o jak mi się nie chce iść do szkoły. na szczęście jeszcze tylko jutro i weekend. i sobota i się wyśpię. mam nadzieję. juto sprzątanie. do Piotrusia. a później młodzieżówka.! o tak.. stęskniłam się.

przyleciał do mnie zapach i smak z dzieciństwa. na sekundę go poczułam i odleciał. to był Vibovit. a ja poluję na hube bubę. ale nigdzie jej znaleźć nie mogę. biedronka, lidl i real. tam na pewno nie ma. czy ktoś widział hube bubę?

Widząc skrzydełko na Twojej szyi, moja siła wzrasta a jednocześnie dusza ubolewa, bo rwie się do Ciebie, żeby z Tobą porozmawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz