piątek, 25 lutego 2011

SZCZĘŚCIE.

dzisiaj taki trochę głupawy dzień. dostałam 1 za spr. z fizyki. ale jutro się dowiem czy ocena się zmieni na 2. bo miałam dobrze zrobione zadanie i przynajmniej nie musiałabym zdawać jeszcze raz. a z chemii dostałam 5. za odp. Edyta też. ale w sumie nie chciałam iść do odpowiedzi. a teraz cieszę się, że już mam to z głowy. i jeszcze mam np. kiedy wiem, że będzie coś trudniejszego . więc nie jest najgorzej. zaczęłam robić notatki z historii. jutro mam nadzieję, że je skończę. jutro się okaże co z tym zeszytem do polskiego. oby nic nie było.. ale zaczynam nowy. i już powinnam go prowadzić.

ja tak lubię patrzyć jak za oknem sypie śnieg. jak płatki spadają powiedziałabym nawet bezdusznie. jak by im się nie chciało. a gdy wiatr zawieje są oburzone. i zataczają kręgi. dopinają swego bo i tak opadają na ziemię. i tam sobie odpoczywają wciąż na nowo sobą przygniatane. śnieg daje jasność.

dzisiaj też spałam po południu. to jest okropne. myślałam, że jednak dzisiaj dam radę. ale padłam jak mucha gdy tylko przyłożyłam głowę do poduszki. uwielbiam spać. ale czy mogę.? jakby się ukrywam. ale śpię. śpię bo muszę inaczej bym była jak zdechła. jeszcze do tego ten katar...

z D. jest to wszystko poplątane. nie wiem co na ten temat myśleć. ale dręczy mnie to. i dziwi, że nie można znaleźć jednego punktu odniesienia i go zastosować. tylko szukać jeszcze większych rozbieżności. nie wiem już sama. wiem na pewno, że tak jak D. nigdy bym nie postąpiła..

Spójrz mi w oczy i powiedz wszystko co tłumisz w sobie, co byś chciał powiedzieć a w jakiś sposób coś Cię powstrzymuje. Tak po prostu powiedz prawdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz