wtorek, 15 lutego 2011

dzień singla.

dziś Przemek powiedział jak Go dziewczyna rzuciła. nie fajnie. a chłopak widać, że jest zakochany. heeh.

byliśmy w teatrze. to są złodzieje. nie było wszystkiego z książki. nie było takiej fajnej sceny. ale nooo. Malkolm. hehe. co nie Edyta? dziś mi odbijało. za bardzo. a jak przyszłam do domu to spałam. nic a nic się nie pouczyłam. nie wiem kiedy zacznę się uczyć. jutro będzie głupi dzień i nie wiem jak ja się wyrobię. na dodatek wf a mnie tak boli brzuch. tak mi się nie chce iść do szkoły, że to jest masakra.. a po szkole. będę musiała się uczyć ale jak ja się nauczę to już nie wiem.

jutro mama będzie przeżywać stres. idzie dać CV na rekrutację do Tesco. ciekawe czy się dostanie. z jednej strony bym chciała a z drugiej nie. no ale cóż. więcej pieniędzy będzie. będzie ok. też jest całkiem możliwe, że się nie dostanie. pół na pół. bo dużo osób pewnie będzie chciało się tam dostać. zobaczymy

Melek jest już zapisana do szkoły. od września już będzie szła do zerówki. przecież to nie możliwe. co dopiero była taka malusieńka.. i spała sobie grzecznie w łóżeczku. teraz jest dwa i trochę raza większa. jakoś nie mogę w to uwierzyć, że ona jest już taka duża. czas leci masakrycznie szybko.

Zawsze mam ochotę podejść do Ciebie i spytać czy miałbyś kiedyś po lekcjach czas, żeby się spotkać i pogadać. Ale pragnienia pozostają pragnieniami, nic więcej, bo strach stanowi zbyt wielką blokadę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz