piątek, 11 lutego 2011

co?

byłabym sobie zapomniała.

byłam u Sabiny. pogadałam z Nią. i poprzypominałyśmy sobie tyle rzeczy. aż nie chce się wierzyć. ale co najlepsze w naszej znajomości to jest to że wzajemnie nie pamiętamy siebie z 1 klasy. i nie pamiętamy jak się bliżej poznałyśmy i zakumplowałyśmy. ani kiedy to było.

głowa mnie. boli. nie mam na nic siły. jutro może się wyśpię. bo dzisiaj tego nie zrobiłam. (znaczy się już wczoraj) eeeem. tylko ziewałam u Sabiny. no ale cóż. warto było wstać wcześniej.

Amelka wyrwała swojego drugiego zęba. i jest szczerbata. ale kocham ją tak bardzo. za tą jej panikę. stała przed lustrem i po 3 minutach odchodziła. mówiąc że ona tego nie zrobi. i wracała. wyrywała chyba przez pół godziny. w tym płakała i śmiała się. przychodziła do mnie żebym jej pomogła. jak wyrwała powiedziała, że jest szczęśliwa, że to zrobiła.

kurcze, ostatnio tyle rzeczy niespodziewanych można się dowiedzieć o swoich znajomych. nie da się utrzymywać ze wszystkimi dobrego kontaktu. i po jakimś czasie się dowiaduję różnych rzeczy o których by się nawet nie pomyślało.

Chciałabym sobie usiąść z Tobą na łące i tak zwyczajnie porozmawiać. Chciałabym usiąść i Cię posłuchać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz