środa, 9 marca 2011

being

zimno. ostatnio jakoś tak brakuje mi słów.

dziś było śmiesznie. pół godziny po kościele spędzone w aucie. a w szkole śmieszne nadawanie na pewną osobę.. za "krzywe patrzenie" hehe. ciapoląg. czy jakoś tak. znaczy się dzisiejsza wersja jest troszkę inna. ale to nie ważne. chodzi o przekaz. tak samo jak się liczy gest. a Ty i tak nic nie robisz tak jak ja. ale rób tak dalej. ja chcę to w końcu zobaczyć.

dobijające słowa Biercia. no prawda. ale chyba za mocne. chyba za bardzo prosto powiedziane. po prostu tak bywa. tak jak sobie pomyślę o Agnieszce. to aż mi włosy stają. raczej to nie jest błahostka. i jest to bardzo dziwne. nie wiem może ktoś dzwoniąc robi sobie żarty. ale po takim czasie mnie już by to nie bawiło. przerażałoby.

nie chce mi się nic. oby jutro był w miarę ok dzień. żeby tylko nie zapytał z historii i oby kart była prosta. i takie tam ględzenie. kiedyś z tego ględzenia będę się śmiać.

Dziś chciałabym złapać Cię za rękę i iść przed siebie w głąb życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz