czwartek, 3 marca 2011

more.

brzuch mnie boli.. pasowało by jeszcze przeczytać.. ale tak mi się nie chce.. historia i fizyka. fizykę na pewno przeczytam. gorzej z historią. a jest wielce prawdopodobne, że mnie weźmie do odp.. zad. z ang. nie chce mi się robić. ale to raczej zrobię na lekcji..

dostałam od Mariolki Merci. jestem wdzięczna. ale uważam, że nie trzeba było. bo to dla mnie nie był żaden problem. a powiedziałabym że przyjemność.

dziś "przygoda" w autobusie. mi sie śmiać chciało. Edyta musiała znaczy się chciała wysiąść u mnie na przystanku. "-a on był pijany czy nienormalny?" no widzisz. przyciągasz powiedziałabym nawet jak magnes. i wcale nie powinnaś się temu dziwić.

rogaliki były jedne z marmoladą połączoną z różą a drugie powidło z kakem. coś na typ nutelli a przynajmniej tak to się nazywa.

szimi to chemia po francusku. raczej na długo mi to zasiadło w pamięci i prędko sobie tego nie zapomnę. spodobało mi sie to słowo. jest takie śmieszne.

Gdybyś tylko powiedział mi dlaczego patrzysz tak na mnie, w taki sposób, że na samą myśl przechodzą mnie moje ulubione ciarki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz