wtorek, 15 marca 2011

why

nie mam na nic siły. w dodatku jak sobie pomyślę, że jutro mam dentystę. to już mi się odechciewa. jutrzejszy wf też będzie okropny. jeszcze geografia, francuski i inne bzdety. spać mi się chce. ale najchętniej zrobiłabym to po południu. mimo, że to teraz powinnam spać, nie chcę. nie mam ochoty na spanie. choć oczy same mi się już zamykają i mnie bolą.

ciągłe kłótnie, ciągłe sprzeczki. przez to ona jest nie do zniesienia. wyżywa się na innych. teraz tego żałuje. teraz płacze. nie wiem. nie wiem czy to jest sztuczne. nie wiem co o tym myśleć. z płaczu przechodzi w łagodny ton. myślę że to dlatego że nie potrafi postawić jasno reguł. nie chcę się stawiać na czyimś miejscu. ciągłe szansy nie są dobre. jeśli teraz się kłócą, to jak będzie kiedyś?

dziś ze szkoły na nogach. pośmiałam się tak, że aż mnie brzuch bolał. lubię takie dni. w sumie mogłabym częściej wracać na nogach. jedyny minus to są moje buty. nogi mnie bolą i nie mam siły w tedy iść.

Jak ja kocham to jak ukradkiem spoglądasz na mnie. Uwielbiam gdy nasz wzrok się spotyka. Najchętniej w tedy bym podeszła do Ciebie i się przytuliła. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz