wtorek, 11 stycznia 2011

na dół.

dzisiaj normalnie zrobiłam taki postęp. aż sama się dziwię. wreszcie wysprzątałam w szafce z ciuchami. i chyba dosyć szybko mi to poszło. bo nawet nie zauważyłam jak czas zleciał. ale później poszłam spać. i myślałam, że już się nie wyzbieram i że będę dalej spać. spać do rana. na szczęście jakoś mi się udało. a nie wiem dlaczego spałam. poszłam wczoraj stosunkowo wcześnie spać. w szkole Robert też mi powiedział, że coś wyglądam jak bym się nie wyspała. miałam uczyć się angielskiego no ale sen zrobił swoje a moja głowa została przyciągnięta do książki a oczy pozostały zamknięte. 

co do wczorajszego dnia. hmm. zawsze jest tak, że jak nie napiszę od razu to zapomnę. i tak też się stało. jedyne co nie napisałam wczoraj to to, że pojechałam z Kingą na około autobusem.

ojeeeej. autobus. dzisiaj myślałam, że zwymiotuję. koło pękło i zaczęło tak śmierdzieć. mnie się wydawało jak by siarką. myślałam już, że nie dojedziemy do przystanku. to było okropne. jak sobie przypomnę to w moich nozdrzach jeszcze unosi się ten nieprzyjemny zapach.

religie dzisiejszą spędziliśmy na gadaniu o "sexie przed ślubem". w sumie Daniela sister miała rację z antykoncepcją, że dziewczyny najpierw zażywają środki antykoncepcyjne a później mają problemy z zajściem w ciąże. A są też np. takie co muszą zażywać jako lek na coś tam a nie jako antykoncepcje i dopiero później są problemy.

i deszcz zaczyna już padać. i uderzać w parapet. to jest jak ukojenie. dni stają się szare by później rozbłysnąć najpiękniejszym. i to nic, że może spadnie jeszcze śnieg. to nic. bo i tak już bliżej wiosna. i może dzisiaj trochę sobie posiedzę na oknie. dawno tego nie robiłam. ale jest tak bardzo zimno. opatulę się kołdrą. i będzie mi cieplutko. i będę tęsknić do zaparowanej szyby za tym jak było kiedyś. i mając nadzieję, że coś się wydarzy nowego. nowego ale zaskakująco dobrego pogrążę się w śnie.

I gdybyś choć jeszcze raz ucałował mnie, nie wiedziałabym jak Ci dziękować. Jeśli tylko byś chciał. Tak zwyczajnie chciałabym poprosić o to byś mnie przytulił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz